Krystyna Janda, Paulina Holtz, Anna Moskal, Joanna Żółkowska, Kazimierz Kaczor, Przemysław Sadowski i wiele, wiele innych "znanych" osób przyjedzie do Olsztyna. 23 marca zapraszamy na kolejne spektakle z cyklu Olsztyńskich Spotkań Teatralnych.
CZERWONA TRAWA
inspirowane powieścią Borisa Viana
Katarzyna Chmielewska: Po przeczytaniu
jakiejkolwiek książki Borisa Viana, rzeczywistość nie jest już taka sama. Jego
surrealistyczna wizja jest tak pociągająca i otwierająca, że chciałoby się w
niej przebywać i trwać, pomimo goryczy i bliżej nieokreślonego smutku.
— Najnowsze taneczne dziecko Teatru
opowiada o relacjach damsko - męskich. Wydawać by się mogło, że są one mocno
skomplikowane, że trudno zrozumieć kobiety i mężczyzn, że między płciami
zachodzą subtelne niuanse, które utrudniają zrozumienie zaangażowanych stron.
Okazuje się, że relacje te są niezwykle proste, a wręcz łatwo przewidywalne,
gyż gra między kochankami jest zawsze taka sama zdeterminowana przez biologizm.
Zaczyna się niewinnie. Ot, zwykła
dyskoteka (...). Na podświet-lonym parkiecie prowadzą taneczny flirt dwie pary.
Tańczą, uśmiechają się do siebie, patrzą na siebie tak, że wiadomo do czego
każdy ich krok zmierza. Udało się! Mężczyźni rzucili urokliwą przynętę, a
kobiety ją połknęły wraz z lubieżnie konsumowanymi w międzyczasie czereśniami (...).
Między parami ogarniętymi miłosną chemią, porusza się jeszcze jedna osoba -
młoda dziewczyna, obrośnięty meszkiem podlotek. Jej ruch jest chaotyczny,
koślawy, śmieszny. Nie pasuje do towarzystwa wzajemnej adoracji (...). Między
graczami zaiskrzyło (...). Zaczyna się walka (...).
27.03. (sobota), godz. 20.00 - Duża Scena,
Cena biletu : 90 zł/80 zł
Eugène Ionesco
KRÓL UMIERA, CZYLI CEREMONIE
„Królu umrzesz pod koniec tego spektaklu”.
To - zdawałoby się stoickie zdanie ze sztuki Ionesco dotyczy każdego z nas.
Banał? Frazes? Owszem, póki mnie osobiście nie dotyczy. Póki nie o mnie mowa. A
nawet wtedy, gdy przyjmiemy do wiadomości, że to ja, że to po mnie, trudno
stanąć twarzą w twarz. Uciekamy się do masek i ceremonii.
Spektakl w Starym Teatrze to pochwała
bogactwa i namiętności życia, a także obraz śmierci w jej wzniosłym i
wyzwalającym wymiarze - mówi reżyser. Jest to także spektakl o Starym Teatrze i
odchodzeniu jego legendy pod nieuchronnym naporem nowych czasów. Wszystko to
razem traktowane śmiertelnie serio, wywoła zapewne salwy śmiechu.
— Piotr Cieplak robi wszystko, aby
analogie między starym królestwem a „starą” ekipą Starego Teatru nie budziły
wątpliwości /.../. Zasłużeni artyści krakowskiej sceny pół żartem, pół serio
wplatają w tekst sztuki fragmenty swoich ról z legendarnych spektakli w
reżyserii Konrada Swinarskiego /.../. Siła tego teatralnego seansu tkwi
wyłącznie w aktorskiej kreacji /.../. To, jak mierzy się ze śmiercią na scenie
Jerzy Trela, godne jest legendy Starego Teatru. Dwie Królowe, perfekcyjnie
skontrastowane Anna Dymna i Anna Polony, to kwintesencja stylu i scenicznej
klasy. I jeszcze Dorota Segda jako pokojówka Julia, balansująca między błaznem,
wiernym sługą a kochającym bezwarunkowo dzieckiem. Wielka rola.