Aktywny Olsztyn
W kwietniu miłośnicy sportu znajdą coś dla siebie. Miasto dla aktywnych mieszkańców przygotowało szereg wycieczek, które mają ich wyciągnąć z domu by zaczerpnęli świeżego, wiosennego powietrza.
"Olsztyn Aktywnie" to cykl imprez rekreacyjnych, które mają wyciągnąć
olsztynian z domu i skłonić, by zadbali o swoją kondycję. Wcale nie
trzeba być wytrenowanym sportowcem, bo wiele zajęć jest przeznaczonych
właśnie dla początkujących. Każdy, kto zdecyduje, że ma dość siedzenia
przed telewizorem, może pod okiem instruktorów spróbować sił w różnych
dyscyplinach.
Już w najbliższą niedzielę organizatorzy
zapraszają na spacer z kijkami, czyli nordic walking. - To zabawa dla
wszystkich od lat 5 do 105 - mówi koordynatorka Elżbieta Nowak. - Warto
spacerować dla zdrowia i by pozbyć się kilogramów. Podczas prawidłowego
dwugodzinnego marszu spala się ok. 500 kalorii.
Niedzielna trasa będzie biegła od sanatorium przy Jagiellońskiej
wybudowanego w 1907 r. (obecnie Szpital Pulmonologiczny) do szpitala na
Jakubowie, który został oddany do użytku w latach 30. XX wieku. - Ale
najciekawszy będzie sam Las Miejski i budząca się do życia przyroda. Może znajdziemy już przylaszczki - zastanawia się koordynatorka.
Uczestnicy powinni wziąć kijki i ubrać się na sportowo, warto
zabrać ze sobą rękawiczki, bo kiedy maszerujemy marzną ręce, oraz
założyć czapkę czy opaskę na głowę. Najważniejsze są buty - wygodne i
podtrzymujące kostkę. Spacer potrwa ok. 3 godzin, więc nie trzeba brać
ze sobą dużej wałówki, wystarczy energetyczny batonik i mała butelka
wody.
Właściwie nie ma przeciwwskazań do uprawiania
nordic walking - nie idzie się zbyt szybko, a kijki są dodatkową
stabilizacją. Niepotrzebny jest wcześniejszy trening, ale ważne, by
marsz był przeprowadzony prawidłowo. Wtedy, mimo że nie jest forsowny,
pracuje 90 proc. mięśni. Dlatego na początek warto wybrać się na wspólne
zajęcia, by zacząć pod okiem instruktorów. Oni pokażą, jak
przeprowadzić rozgrzewkę - rozciągnąć kręgosłup, barki, stopy, ustawią
odpowiednią długość kijków i nauczą, jak chodzić.
Także w
niedzielę na Jakubowie będzie można spróbować sił w marszobiegach,
czyli, jak sama nazwa mówi, marszach z elementami biegu. - To zajęcia
dla tych, którzy dopiero chcą zacząć swoją przygodę z bieganiem, a nie
dla tych, którzy już to robią - zastrzega Wojciech Jeger, który
poprowadzi trening. - Pokażemy, że bieganie jest dla wszystkich. Dystans
będzie niewielki, chodzi raczej o pokazanie techniki i tego, jak
przeprowadzić rozgrzewkę.
Obowiązuje lekki strój
sportowy. Najważniejsze oczywiście są buty, najlepiej żeby były
przeznaczone specjalnie do biegania, ale jeśli się takich nie ma,
wystarczy, by były po prostu wygodne. - Na tym polega właśnie przewaga
biegania nad innymi formami rekreacji - by to robić nie jest potrzebny
żaden rower, kijki czy stadion - zachęca Wojciech Jeger. - Każdy
przeciętnie zdrowy człowiek może biegać, a przynajmniej truchtać.
Wystarczy półgodzinna przebieżka rano i nie trzeba pić kawy na
rozbudzenie, poprawia się samopoczucie, bo wydzielane są endorfiny, a
waga spada nawet bez odchudzania. Do tego trenujemy nie tylko mięśnie
nóg, ale też serce. Jednym słowem same plusy za żadne pieniądze.
Bardziej zaawansowani sportowo olsztynianie mogą wybrać się na
55-kilometrowy rajd rowerowy dookoła miasta. Choć niemal przez cały czas
w zasięgu wzroku będą najwyższe budynki miasta, cykliści pojadą
spokojnymi szosami, duktami leśnymi czy polnymi. W czasie przejażdżki
odwiedzą okolice niemal wszystkich olsztyńskich jezior.
W
kolejne weekendy kwietnia czeka na olsztynian jeszcze wiele innych
atrakcji, m.in. spływ kajakowy i zwiedzanie zabytków z przewodnikiem.
Źródło: olsztyn.gazeta.pl
ostatnia zmiana: 2011-03-31