
Opinie na ten temat są tak różne jak odmienni są ludzie. Jedni otwarcie przyznają, że sobie nie radzą inni, że to do żaden problem. Mowa o pracy jednocześnie studiując.
Denerwowały ją późne powroty do domu, brak czasu dla przyjaciół, narzeczonego no i oczywiście brak czasu na naukę. Po jakimś czasie coś się jednak zmieniło. Odkryła, że im więcej obowiązków spadło na jej barki tym więcej czasu ma na wszystko - Nagle dzień się wydłużył - żartuje Kasia. Sesja zaliczona w zerówkach, w pracy punktualnie jak zawsze, a praca magisterska z mniejszymi czy większymi trudnościami, ale powstaje.
- Dla chcącego nic trudnego - mówi ze szczerym uśmiechem Kasia.
Sylwia
jeszcze rok temu studiowała dziennie, teraz przeniosła się na studia
zaoczne, z prostej przyczyny, chce się usamodzielnić. Jak mówi, jej
studia na wydziale administracji wymagają poświęcenia czasu i dużej
systematyczności, nawet kiedy zajęcia odbywają się w weekendy.
Przyznaje, że czasami kiedy wraca z pracy do domu nie wie ''w co ręce
włożyć''. Pamięta jednak, że była to jej świadoma decyzja. Ma motywację,
chce zamieszkać z narzeczonym, a do tego potrzeba pieniędzy, więc się
nie złamie. Poza tym często sobie powtarza, że studiując i pracując w
wyuczonym zawodzie, zdobywa doświadczenie, którego pozbawiają się
studenci stacjonarni.
Wielu studentów pracuje, bo po prostu musi
się utrzymać. Praca nie jest ich wyborem, a koniecznością. Ta grupa
wydaje się być najbardziej niezadowolona z łączenia dwóch funkcji,
pracownika i studenta.
Istnieją także odmienne opinie na temat
łączenia okresu studiów z pracą. Te lata są przecież po to, żeby się
bawić. Nawet kiedy w tygodniu ma się jakieś zaległości to jest duuuuużo
czasu żeby je nadrobić. Wszystko wygląda naprawdę kolorowo. Wielu
studentów dziennych wierzy, że studia to ich przepustka do świata
magistrów na starcie skazanych na sukces. Studenci zaoczni, którzy mają
już doświadczenie na dzisiejszym rynku pracy wiedzą, że to nie takie
łatwe. Oczywiście zdarza się tak, że ktoś ma farta, ale zazwyczaj swoje
trzeba ''odbębnić'' i nieźle się naszukać.