Ludzie z Podgrodzia marzą o busach na swoim osiedlu

MPK tłumaczy, że ulice są tam zbyt wąskie. Wnioskujący nie poddają się i przypominają, że zanim linia nr 28 zaczęła jeździć na os. Mleczne też wydawało się, że uruchomienie tam komunikacji miejskiej jest niemożliwe.

Leszek Dąbrowski, przewodniczący Rady Osiedla Podgrodzie, wyjaśnia, że pomysł uruchomienia linii autobusowej na osiedlu przedstawiła jedna z mieszkanek. - Chodzi nam głównie o osoby starsze, które mają problem z dotarciem do najbliższych przystanków - mówi.

Pierwszy z nich znajduje się w pobliżu skrzyżowania al. Warszawskiej i Barczewskiego, drugi przy Mc'Donaldzie lub przy ul. Niepodległości. Dla mieszkających w blokach przy ul. Gotowca to zbyt długa - jak tłumaczą - droga.

Pierwsze pismo w tej sprawie przesłali do przewoźnika w połowie października. - Sugerujemy, by przez nasze osiedle ulicami Barczewskiego, Lengowskiego i Mariańską przejeżdżały niektóre kursy autobusu linii nr 22 - proponuje Dąbrowski.

MPK w piśmie do rady osiedla zaproponowało alternatywne rozwiązanie. - Możliwe jest uruchomienie dodatkowego przystanku przy ul. Obrońców Tobruku na wysokości zamkniętego wylotu z ul. Polnej - relacjonuje korespondencję Dąbrowski i dodaje, że z wyliczeń MPK wynika, że do najbliższego przystanku mieszkańcy mają niewiele, bo kilkaset metrów.

- Ale to było liczone chyba w linii prostej, bo w rzeczywistości droga wynosi na pewno kilometr - twierdzi Dąbrowski.

Czy można skorygować trasę linii nr 22, tak by autobusy nawet na próbę przejeżdżały przez osiedle? - To nie wynika z naszej złej woli, ale uniemożliwiają to nieodpowiednie parametry tamtejszych ulic - stwierdził Przemysław Kaperzyński, rzecznik MPK. - Są wąskie, mają progi zwalniające, a na dodatek na poboczach parkują samochody.

Tak też spółka tłumaczyła odmowę w ostatnim, grudniowym piśmie przesłanym do rady osiedla.

Mieszkańcy zapewniają, że nie złożą broni. Przewodniczący rady z Podgrodzia przypomina, że nieraz mieszkańcom udawało się przełamać niechęć urzędników i pokonać trudności. Najlepszym przykładem jest dla nich uruchomienie linii nr 28, która łączy bloki na os. Mleczna z centrum miasta i dworcem PKP-PKS. Pierwsze autobusy na tej trasie pojechały pod koniec lat 90. - Też wydawało się to niemożliwe, ze względu na zbyt małą szerokość ul. Iwaszkiewicza - mówi Dąbrowski.

Teraz mieszkańcy zamierzają wykorzystać również inny argument, a mianowicie planowaną budowę kompleksu mieszkalno-handlowo-usługowego Warmia Towers u zbiegu ulic Śliwy i Barczewskiego. Ma tu stanąć najwyższy budynek w mieście z 200 mieszkaniami, biurami, lokalami usługowymi i handlowymi. Jak już pisaliśmy, budowa ma się rozpocząć wiosną 2011 roku.

- Powstanie tak ogromnego kompleksu spowoduje, że okolicznym ulicom, w tym ul. Barczewskiego, Lengowskiego i Mariańskiego, przy obecnych parametrach technicznych grozi paraliż. By do tego nie dopuścić, potrzebne jest ich poszerzenie, tak by zwiększyć ich przepustowość. Miasto powinno o to zadbać. A wtedy nie będzie żadnych przeszkód, by uruchomić połączenia MPK z Podgrodziem. To będzie nawet wskazane - twierdzi Leszek Dąbrowski.

Źródło: Gazeta Wyborcza Olsztyn


ostatnia aktualizacja: 2010-12-22
Komentarze
Polityka Prywatności