Zobaczyć zapach

Czy można zobaczyć zapach? Jak wykryć raka płuc badając powietrze wydychane przez pacjenta? Dr Aleksander Kubiak z Katedry Inżynierii i Aparatury Procesowej Wydziału Nauki o Żywności na takie pytania próbuje znaleźć odpowiedź.

Wszystko zaczęło się trzynaście lat temu. W 1997 roku dr Kubiak (na zdj.) przebywał na uniwersytecie w Stuttgarcie w Niemczech w ramach grantu Copernicus finansowanego przez Unię Europejskią. Badał wykorzystanie komputerowej analizy obrazu i metod sztucznej inteligencji do identyfikacji jakościowej nasion pszenicy. W 2000 roku podczas stypendium w USA na Stanowym Uniwersytecie Północnej Dakoty w Fargo zajmował się wykorzystaniem komputerowej analizy obrazu do identyfikacji nasion pszenicy porażonych przez Fusarium oraz badaniami z zakresu wykorzystania elektronicznego nosa w ocenie jakości mięsa wołowego. Po powrocie do kraju przygotował grant Inteligentne sensory zapachu do szybkiej oceny jakości nasion rzepaku. Grant zostal przyjęty do realizacji przez Komitet Badań Naukowych i badania ruszyły.

 

W katedrze powstał pierwszy prototyp elektronicznego nosa, ktory wykorzystano do oceny jakości rzepaku. Dlaczego rzepak?

 

- Bo według mnie to ciekawy temat. Używamy powszechnie oleju rzepakowego, produkujemy biopaliwa, potrzebny jest zatem szybki i skuteczny system oceny jakosci nasion rzepaku - wyjaśnia dr Kubiak. Rzepak zbierany na polu często jest mokry, trzeba go wysuszyć, a podczas suszenia zdarza się przypalenie nasion. Wtedy przy ocenie jakości nasion można wykorzystać elektroniczny nos. Niestety, takie badania nie są jeszcze prowadzone na skalę przemysłową.

 

To, czym aktualnie zajmuje się dr Aleksander Kubiak, to elektroniczny nos wykorzystujący kolorymetryczne sensory zapachu. Tajemnicze urządzenie prezentuje się niepozornie. Dr Aleksander Kubiak pokazuje małą płytkę z kolorowymi punkcikami - to podstawowy element elektronicznego nosa. Na punkcikach znajdują się związki zmieniające barwę pod wpływem obecności różnych gazów. Przez otworki w płytce przepompowywane jest powietrze z otoczenia badanego materiału i wówczas punkty zmieniają swoje barwy. Teraz wystarczy, że za pomocą kamery zarejestrujemy obraz i korzystając z komputerowej analizy obrazu można na ekranie monitora „zobaczyć" zapach.

 

W taki sposób można przebadać np. powietrze w skrzyni z kilkudziesięcioma kilogramami jabłek. Jeśli nawet kilka zacznie się psuć i wydzielać jeszcze niewykrywalny dla ludzkiego nosa zapach, nos elektroniczny powinien bezbłędnie wykryć obecność psujących się owoców.

 

Dotychczas żadna polska firma nie wykorzystuje masowo elektronicznego nosa do badań jakości żywnosci. - Także na Zachodzie są to jak na razie badania nowatorskie - dodaje dr Kubiak. - My możemy się szczycić, że Kortowo jest pionierem w kraju w zakresie badań żywności, a prace badawcze nad elektronicznym nosem są prowadzone oprócz naszej uczelni jedynie w Poznaniu i Lublinie.

 

Jakie perspektywy otwierają się przed elektronicznym nosem? - Interesuje się nim także medycyna. Lekarze mogą na przykład wykryć nowotwór płuc badając wydychane przez pacjenta powietrze. Również policja i straż graniczna mogą korzystać z tego urządzenia szukając ukrytych narkotyków lub przemycanych papierosów. Do tej pory wykorzystywano do tego celu psy, ale już w przyszłości mogą je zastąpić elektroniczne nosy.


źródło: UWM


ostatnia aktualizacja: 2010-04-22
Komentarze
Polityka Prywatności