Doktor Tomasz Maślanka Belfrem 2009

Wykładowca z Wydziału Medycyny Weterynaryjnej został najlepszym nauczycielem akademickim. Oprócz tytułu Belfra Roku otrzymał także nagrodę pieniężną, weekend w SPA w Starych Jabłonkach, zaproszenie na kolację w restauracji Zamkowej i ekspres do kawy.

Już po raz czwarty odbył się konkurs Belfer Roku organizowany przez Radę Uczelnianą Samorządu Studenckiego i radio UWM FM. W tegorocznej edycji konkursu oddano 21 tysięcy głosów na wszystkich finalistów, co potwierdza, że studentom podoba się taka forma nagradzania swoich wykładowców.

 - Zmieniają się dzieje, klimat i historia, ale zawsze są ludzie, którzy kogoś uczą i zawsze są ludzie, którzy uczą się od innych. Nauczyciele i studenci - te dwie kategorie są najważniejsze. Czy jednak można skwantyfikować umiejętności dydaktyczne? Jedynym kryterium jest odzew słuchaczy - mówił prof. Józef Górniewicz, rektor UWM i dodał: - Mnie w ciągu mojej pracy nie spotkało nigdy takie wyróżnienie i wiem, że już nigdy nie spotka. Trochę więc zazdroszczę zebranym tu dydaktykom.

 Na gali oprócz nominowanych pojawiły się władze uczelni, sponsorzy oraz przedstawiciele mediów. Nie zabrakło również studentów oklaskujących swoich ulubionych Belfrów. W tym roku honorowy patronat nad konkursem objęli prorektor ds. studenckich prof. dr hab. Jadwiga Wyszkowska oraz prorektor ds. kształcenia dr hab. Wojciech Janczukowicz.

 W przygotowanej przez Telewizję Kortowo filmowej prezentacji wszyscy nominowani zgodnie twierdzili, że nominacja była dla nich wielkim zaskoczeniem i zaszczytem. Jeszcze większym zaskoczeniem jednak okazało się dla finałowej trójki zwycięstwo w plebiscycie. Ks. dr Piotr Dernowski z Wydziału Teologii odbierając nagrodę za trzecie miejsce mówił, wywołując wśród zebranych salwę śmiechu: - Jestem zaskoczony i zaszczycony, że tutaj się znalazłem. Dziękuję wszystkim, którzy na mnie głosowali.. nie wiem tylko z kim się do tego SPA wybiorę.

 Doktor Lesław Markowski z Wydziału Nauk Ekonomicznych, laureat drugiego miejsca, również szczęśliwy, podczas finałowych zdjęć próbował rzucić bukiet kwiatów w widownię, czym również rozbawił zebranych.

 - Cieszę się ogromnie z tego wyróżnienia, dziękuję wszystkim studentom za głosy - mówił doktor Markowski.

 Nic jednak nie może opisać wyrazu zdziwienia na twarzy Belfra 2009 - doktora Tomasza Maślanki z Wydziału Medycyny Weterynaryjnej. Wyraźnie zszokowany i zdeprymowany odbierał statuetkę dla najlepszego Belfra 2009.

 - To dla mnie bardzo nieoczekiwany finał i wielka nobilitacja. Dziękuję studentom za wszystkie głosy. Niezręcznie się czuję wybrany spośród tak wielu dobrych dydaktyków. Zapytany po gali, co zrobi z 10 tysiącami złotych nagrody oraz czy również jak ks. dr. Piotr Dernowski ma problem z kim pojedzie do SPA, doktor Tomasz Maślanka miał gotową odpowiedź:

 - Wybiorę się w podróż po Stanach Zjednoczonych, a co do SPA, to też się muszę zastanowić.

 Galę Finałową uświetniły w tym roku występy Zespołu Pieśni i Tańca KORTOWO oraz Akademicka Orkiestra Dęta.

 O konkursie Rada Uczelniana Samorządu Studenckiego:

- Konkurs cieszy się ogromnym zainteresowaniem studentów. Z roku na rok ta inicjatywa jest coraz prężniejsza i odbija się donośniejszym echem. Ideą konkursu jest to, aby promować wykładowców wśród studentów. Chcemy również poznać wymagania i zainteresowania studentów jeśli chodzi o osobowość wydziału, sposób prowadzenia zajęć oraz podejścia do studenta. - mówi Paweł Stasiewicz, członek RUSS.

 Wywiad z doktorem Tomaszem Maślanką:

 - Gratulujemy wyróżnienia. Jakie uczucia towarzyszyły Panu po ogłoszeniu werdyktu?

- Dziękuję. Były to bardzo pozytywne uczucia i cieszyłem się, ponieważ to był wybór studentów, to oni mnie docenili. Co prawda na scenie w blasku fleszy nie czułem się zbyt pewnie, chciałem jak najszybciej stamtąd zejść jednak jestem szczęśliwy, że dostąpiłem takiego zaszczytu. Tym bardziej, że rywalizowałem w tym konkursie z tak wyjątkowymi wykładowcami.

- Co Pan zrobił, żeby zasłużyć na tytuł Belfra UWM 2009?

- Wbrew pozorom to jest trudne pytanie. Myślę, że należy je zadać studentom, którzy na mnie głosowali. Nie lubię mówić o sobie, bo wydaje mi się to nieskromne.

- Czy student może być partnerem dla nauczyciela akademickiego?

- To zależy od studenta. Uważam, że powinien być zachowany dystans pomiędzy studentem a wykładowcą. Jednak popieram także pozytywne relacje pomiędzy nimi. Niestety niektórzy studenci zapominają o roli nauczyciela i próbują nawiązać z nim koleżeńskie stosunki.

 - Jaki powinien być idealny wykładowca?

- Nie ma idealnego wykładowcy. Studenci w trakcie nauki lubią tych, którzy wprowadzają luźną atmosferę w trakcie zajęć. Jednak okazuje się, że po latach bardziej doceniają tych, którzy więcej wymagali i dzięki którym więcej się nauczyli.

- Jakim był Pan studentem?

- Teraz wydaje mi się, że za dużo się uczyłem. Gdybym mógł powrócić do tamtego okresu oprócz czasu poświęconego nauce, więcej korzystałbym z życia. Studia są po to, żeby przede wszystkim się uczyć, ale należy także mieć czas dla przyjaciół i na przyjemności. Trzeba znaleźć złoty środek, zachować umiar w nauce i umiar w zabawie.

- Co zrobi Pan z nagrodą?

- Za nagrodę pieniężną pojadę w moją wymarzoną podróż życia. W wakacje wraz z przyjaciółmi wybierzemy się na wyprawę dookoła Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej. Co do pobytu w SPA w hotelu Anders jeszcze nie zdecydowałem z kim się tam wybiorę.

Jako że plebiscyt był organizowany przez studentów i to oni wybierali swojego Belfra, im także oddaliśmy możliwość obsługi medialnej gali. Wywiad przeprowadziły Emilia Bączek i Karolina Lemke, a relację z gali napisała Ewa Puchalska.

źródło: UWM

ostatnia aktualizacja: 2010-01-22
Komentarze
Polityka Prywatności