Zapraszamy na koncert FRANK MOREY & HIS BAND, który odbędzie się 11 marca - Warszawa, Centralny Dom Qultury.
Wiele można o Franku powiedzieć, ale z pewnością nie, że ma
anielski głos. Jest znany z szorstkiego, surowego śpiewu, dobrze
oddającego charakter muzyki, jaką wykonuje - nieupiększonego, za to
pełnego charakteru bluesa z domieszką folku i rocka. Jego
niepowtarzalny styl to kombinacja wpływu artystów takich, jak Tom Waits,
Bob Dylan, Leonard Cohen, Willie Dixon, i Johnny Cash, ale od
prostych skojarzeń z folkiem przełomu lat 60. i 70., czy bluesem lub
rockiem w czystej postaci, odwodzi większa surowość i mocniejsze,
bardziej ostre, podejście. Pomimo tych nawiązań, Frank nie ustępuje
swym idolom ekspresją i zaangażowaniem wykonania. Rzadko grywa
covery; jego koncerty składają się w większości z własnych
kompozycji. Ważnym elementem jego autorskiej muzyki są teksty, w których
w nienachalnie żartobliwy sposób komentuje rzeczywistość. Jego piosenki
to ody do mrocznych spraw toczących się w zaułkach wielkich miast albo w
drodze, w środowisku ludzi odrzuconych, przeżywających swoje dramaty z dala od gładkich salonów.
Niepowtarzalne brzmienie
tria Franka Morey'a to w dużej mierze również zasługa oryginalnego
składu, w którym uwagę (zarówno brzmieniowo, jak i wizualnie) przyciąga
instrument perkusisty Scotta Pittmana: archaiczny, o brzmieniu zupełnie
innym, niż współczesne zestawy perkusyjne. Wraz z dopełniającym całości kontrabasistą Mattem Murphym, muzycy swymi chórkami wspierają lidera
również wokalnie, stwarzając niepowtarzalny klimat.
Frank ma na
koncie pięć płyt, w tym jedną wydaną przez legendarną chicagowską
wytwórnię Delmark. W lipcu 2010 ukazała się najnowsza płyta zespołu,
zatytułowana po prostu "Frank Morey and his Band". W odróżnieniu
od swych poprzedniczek, zawiera w większości covery. Ale - jak w
wywiadzie dla Kwartalnika Twój Blues powiedział Frank - to nie
przypadek, a odpowiedź na wyraźnie życzenie
publiczności: [Po koncertach] ludzie często pytają mnie na jakiej płycie
mogę znaleźć to, co zagraliście dziś wieczorem? Ten album jest
moją odpowiedzią na takie pytania: chcemy nim oddać nastrój
naszych koncertów. Zresztą, choć nagrywamy w studiu, zawsze wygląda
to tak, jakbyśmy grali koncert - bo nagrywamy na 'setkę'.
Frank Morey - gitara, harmonijka i śpiew
Scott Pittman - perkusja i śpiew
Matt Murphy - kontrabas i śpiew